8'ka z Pawłem Krężelem

W kolejnej ósemce mam zaszczyt gościć Pawła Krężela, raider'a Amok Skateboards i Cormax Footwear.

Jest on na pewno postacią wyróżniającą się z tłumu, głównie za sprawą swojej oryginalnej stylówki oraz "kilku" tatuaży, które posiada na rękach i nie tylko. Paweł jest osobą niezwykle interesującą, ciekawą i zarazem sympatyczną, mogącą pochwalić się znajomościami z nie byle kim bo m.in z kolesiami ze SK8MAFII czy też innych dobrych teamów. Czytając dalej wywiad natraficie pewnie na zdjęcie za które myślę wiele osób dałoby na prawdę dużo...Także nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić was do kolejnej ósemki, enjoy.

1. Jak zaczeła się Twoja przygoda z deskorolką?

Zaczęła się tak na prawdę w 1996 roku, kiedy Rodzice kupili mi 1 prawdziwą deskorolką, pamiętam deska GIRL - Jovante Turner, trucki GRIND KING, montażówki SHORTYS, kółka Toy Machine...to były czasy!...oczywiście wcześniej jako małolat, bo mając 6/7 lat odpychałem się na kolanie od krawężnika do krawężnika...ale prawdziwa zajawka wzięła się ze snowboardu, na którym zacząłem jeździć od 1994 roku.

2. Skąd zajawka na tattoo?

Myślę, że chyba spowodowana impulsem, chęcią zrobienia tego pierwszego, przekonania się jaki to "ból"...a poza tym przede wszystkim pamiątki z mojego pierwszego pobytu w Californii. Gdyż tam w 2007 roku zrobiłem swój pierwszy tattoo...i tak jakoś poleciałem. Każdy z nich, który mam na sobie, ma swoją historię i jest dla mnie bardzo ważny...jak widać mam same napisy.

3. Podobno byłeś w Stanach jakiś czas?

Tak, ogółem około 1 roku spędziłem tam, w sumie do tej pory...ale w moim przypadku apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego, ciągle planuje kolejne wyjazdy. Wiadomo plany są, z ich realizacją bywa różnie, gdyż życie jest nie przewidywalne...ale najważniejsze to żeby się nie poddawać i dążyć do celu.

4. Miałeś tam chyba okazje poznać kilku prosów?

Tak, już za 1 razem jak tam byłem poznałem naprawdę wiele osób związanych z deskorolką, znanych z filmów, czy bardziej od strony biznesowej, będących właścicielami firm deskorolkowych. Mógłbym wymieniać wiele nazwisk, imion, firm...ale chyba najbardziej zakumplowałem się ze sk8mafią, z racji mojego pobytu w San Diego. Będąc tam mieszkałem z Petey Martinezem - stara gwardia deskorolkowa powinna go kojarzyć z filmów neighbourhood skateboards...w sąsiedztwie mieszkał m.in. Kellen James, Lenny Rivas, Ben Skrzypek.

5. Czym się interesujesz poza deskorolką?

Myślę że poza deskorolką, dużą uwagę przywiązuje do muzyki, która otacza mój świat. Czy jadę samochodem, podróżuje zawsze z nią, inspiruje mnie do działania...ma wpływ na wiele aspektów, skojarzeń, to jak postrzegam świat...podam prosty przykład - związany z deskorolką i podróżami...za mało;lata oglądałem filmy z San Francisco...jak każdy pasjonata skateboardingu...chce mieć zajawkową muzę z ulubionych filmów. Oczywiście mozolnie szukałem tych wszystkich kawałków. Jak już byłem w San Francisco...chodziłem po mieście odwiedzając znane mi miejscówki - słuchając włąśnie muzy z poszczególnych partów riderów, Mike York, James Kelch, Henry Sanchez, Lavar McBride czy innych....świat wtedy wygląda na prawde WSPANIALE...a zajawka na deskę sięga zenitu...wrażenia, odczucia...bezcenne.

2-im zainteresowaniem są bez wątpienia podróże...wg mnie nie ma nic lepszego! Oczywiście także poprzez deskorolke...SKATE TRAVELING...Wiele krajów odwiedziłem w taki sposób, poznałem wspaniałych ludzi, nowe spoty, i kultury jakie panują w poszczególnych krajach...Jest jeszcze wiele miejsc jakie chciałbym odwiedzić...jak wspominałem powolutku do celu.

6. Jak wygląda scena deskorolkowa w Twoim rodzinnym mieście?

Jak zapewne wiadomo urodziłem się w Sosnowcu. Oczywiście jak w każdym mieście były ekipy swego czasu, które zaczęły ten sport jakim jest deskorolka..u mnie w mieście na początku było kilka osób, które z czasem się wykruszyły...(życie zweryfikowało)...oczywiście wszyscy wtedy mieli jeden cel - PTG w Katowicach, gdzie i ja się później znalazłem...i tak już zostałem. Deskorolka nie uznaje podziałów między ludźmi że jest ktoś z tego czy innego miasta...liczy się pasja do deskorolki...dla mnie PTG, ludzie którzy byli i są dla mnie inspiracją, ze starej ekipy (Kotas, Filip, Skuter, Nowak, bracia Sołtysikowie, bracia Małodobrzy, czy inne osoby z tamtych lat) wywarły na moje życie ogromny wpływ. Do tej pory oczywiście utrzymuje z nimi kontakt...i co lepsze te osoby są nadal w jakimś stopniu związane z deskorolką, bo non stop jeżdżą...to jest włąśnie piękne, ponadczasowość tego zjawiska...dla normalnych ludzi żyjących innym życiem, jest trochę nie pojęte, jak dorosły człowiek w wieku np. 30 lat może jak małolat skakać na desce...jednak da się..można połączyć dorosłe życie z pasją.

Prócz starej ekipy zaczęły pojawoiać się nowe, młodsze osoby które od jakiegoś czasu kreują scenę deskorolkową w Katowicach.

7. Zdaje się, że będziesz też bywal w te wakacje na woodcampie?

Owszem dostałęm propozycje przyjazdu na WC, ale raczej mam inne plany, więc jak coś to odwiedzę tylko i wyłącznie weekendowo. Nie wiem który turnus, ale jest spora szansa na to, że spędze tam jakiiś jeden lub dwa weekendy.

8. Co według Ciebie czyni deskorolke taką wyjątkowa?

Myślę, że wolność i kreatywność jaką daje skateboarding. Można jeździć tak na prawdę po wszystkim, nie ma tu żadnych barier...

Dla mnie odepchnięcie na desce to jak krok w przestworza - wolność...muzyka na iPodzie i ulica jest moja...wtedy nic się nie liczy...tylko radość z jazdy - każdy doskonale wie o czym mówie.